Reanimacja amortyzatora

Oczko się urwało temu mi...amortyzatorowi. Trafił na kamień, powstała dziura i olej wyciekł. Dobry był i pewnie by jeszcze długo pożył, więc wpadłem na pomysł przyspawania oczka z powrotem, ale nie wiem jak go z powrotem napełnić. Wlać olej przed zaspawaniem? Na wydłużonym czy skróconym? Wie ktoś ile oleju powinno być?
Przez otwór widać w środku łeb śruby, która prawdopodobnie trzyma obie części razem. Obudowa ma perforację jakby pod uchwycenie jej w imadło a końcówka chyba się odkręca dając dostęp do tej śruby. Dobrze kombinuję? Robił to ktoś kiedyś? Jak przyspawam oczko to spróbuję to odkręcić. Wtedy wlanie nowego oleju byłoby z pewnością prostsze i będzie można ilość dobrać eksperymentalnie. Wie ktoś w ogóle jak taki amor składają w fabryce? Od razu powiem, że Discovery nie mam i nie mogę obejrzeć w "Jak to jest zrobione" :D
PS. Uwagi o bezsensowności tego pomysłu sobie darujcie. Amor i tak jest na straty (nowy już wstawiony), ale jakby się go udało przywrócić do życia, to zostałby jako tymczasowy zapas w razie kolejnego spotkania z kamieniem. Poza tym ja lubię wiedzieć jak coś jest skonstruowane, więc sekcja i tak go nie ominie :twisted:
Przez otwór widać w środku łeb śruby, która prawdopodobnie trzyma obie części razem. Obudowa ma perforację jakby pod uchwycenie jej w imadło a końcówka chyba się odkręca dając dostęp do tej śruby. Dobrze kombinuję? Robił to ktoś kiedyś? Jak przyspawam oczko to spróbuję to odkręcić. Wtedy wlanie nowego oleju byłoby z pewnością prostsze i będzie można ilość dobrać eksperymentalnie. Wie ktoś w ogóle jak taki amor składają w fabryce? Od razu powiem, że Discovery nie mam i nie mogę obejrzeć w "Jak to jest zrobione" :D
PS. Uwagi o bezsensowności tego pomysłu sobie darujcie. Amor i tak jest na straty (nowy już wstawiony), ale jakby się go udało przywrócić do życia, to zostałby jako tymczasowy zapas w razie kolejnego spotkania z kamieniem. Poza tym ja lubię wiedzieć jak coś jest skonstruowane, więc sekcja i tak go nie ominie :twisted: