OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam.
Czeka mnie wymiama tulei gornego wahacza. Mam pytanie czy ktos z forumowiczw zmierzyl sie z tym wyzwaniem w warunkach garazowych? Chodzi mi zeby przynajmniej zdemontowac wahacze we wlasnym zakresie, a pozniej wyslac gdzies gdzie maja prase. Duzo jest pracy przy demontazu? Jestem prawie pewien ze trzeba spuscic plyn hamulcowy bo wahacze przeplecione sa sztywnymi przewodami hamulcowymi. Szukalem w necie ale nigdzie nie moge znalezc krok po kroku jak sie takie wahacze demontuje z ramy. Z gory dziekuje za pomoc...

Nic spuszczać nie trzeba ale trzeba rozpiąć przewód hamulcowy.
Demontaż wahacza jest bardzo prosty. Rozpinasz przewód, odpinasz zabezpieczanie przewodu elastycznego, dokręcasz sworzeń wahacza i wybijasz go. Potem tylko dwie śruby trzymające wahacz do ramy.
Następnie wielki młotek i przecinak. Masakrujesz tuleje i wybijasz. Oczyść gniazdo tulei w wahaczu. Przy odkręcaniu wahacza od ramy zwróć uwagę na podkładki regulacyjne. Muszą wrócić na swoje miejsce.

Nowe tuleje wkładasz na 24h do zamrażarki.
Po 24h przy pomocy mocnej opalarki nagrzewasz wahacz aby był tak gorący, że nie będzie się dało go dotknąć. Biegiem do lodówki po jedną tuleje i pyk wrzócasz ją w otwór w wahaczu. Jak wsio zrobiłeś dobrze tuleja jest na miejscu.
Grzejesz drugą stronę wahacza. Wkładasz szpilkę w już zamontowaną tuleje. Jak wahacz nagrzany lecisz do zamrażarki po drugą tuleje i pyk gotowe.

Przykręcić wahacz, połączyć przewód hamulcowy, odpowietrzyć zacisk.
Zrobione.

Mam wahacze z wymienionymi tulejami na poliuretanowe.
180 z wysyłką za dwa wahacze, na wahaczach są już sworznie.

I da się wyjąć wahacz bez rozlaczania przewodu.

Dziekuje za podpowiedz. Wydaje sie do ogarniecia... A co sadzisz o takich tulejach?
https://www.google.co.uk/search?q=polyu ... qmOG8stlhM:
Ogolnie to czytalem rozne zdania na temat poliuretanow. Warto zmienac gumy na poliuretany?
Jestem w trakcie odbudowy Froty lacznie z remontem ramy w przyszlosci i chcialbym sukcesywnie wymienic wszystkie tuleje. A tak na marginesie zna ktos moze warsztat ktory zna sie na Fronterach i zgrabnie zrzuci mi bude i reszte zebym mogl wypiaskowac i pomalowac rame. Jesli jeszcze byloby to w okolicach Lodzi to juz byloby super...

mi tuleje wymieniał meches bez lodowki i grzania, ale za to miał imadło kowalskie i młot o wadze chyba z 20kg
no ale to WIECIEKTO
on umi...

Ten link co wkleiles to poliuretan.
Albo oryginalne tuleje albo poliuretanowe, zamienniki wymienia się co 5-10k km.

Jakieś dwa lata temu wymieniałem tuleje w lewym wahaczu i jak pamiętam nie trzeba było rozłączać przewodu, chociaż znajomy się śmiał, że zrobi to prędzej z rozkręceniem i tak było.
Powoli przychodzi czas na prawy więc jeżeli kolega Luki1973 nie będzie zainteresowany kpl. od szymon.ha z chęcią nabędę ... lubię mieć zapas

Cuba napisał(a):Jakieś dwa lata temu wymieniałem tuleje w lewym wahaczu i jak pamiętam nie trzeba było rozłączać przewodu, chociaż znajomy się śmiał, że zrobi to prędzej z rozkręceniem i tak było.
Powoli przychodzi czas na prawy więc jeżeli kolega Luki1973 nie będzie zainteresowany kpl. od szymon.ha z chęcią nabędę ... lubię mieć zapas

Nie wiem jak wy chcecie zrobić to bez rozłączania przewodu jak przewód jest przewleczony przez blachę z oczkiem przyspawaną do wahacza
Bez rozcięcia tej blaszki nie da rady.

O tym się przekonałem jak wahacz wisiał na przewodzie, blaszka ma się dobrze ... nacięta

Ja zrozumialem to tak, ze ten caly rozdzielacz do ktorego dochodza sztywne przewody i jest przykrecony dwiema fi6 do uchwytu w ramie trzeba odkrecic od ramy i przewlec wtedy wahacz. Ale jest jeszcze jeden sztywny przewod ktory laczy sie z elastycznym i ten rzeba rozlaczyc na chwile...mam racje? Szkoda ze wczoraj nie zrobilem foty jak zdejmowalem zaciski do regeneracji

-- Dodano 18 sty 2018 20:13:47 --

Ja zrozumialem to tak, ze ten caly rozdzielacz do ktorego dochodza sztywne przewody i jest przykrecony dwiema fi6 do uchwytu w ramie trzeba odkrecic od ramy i przewlec wtedy wahacz. Ale jest jeszcze jeden sztywny przewod ktory laczy sie z elastycznym i ten rzeba rozlaczyc na chwile...mam racje? Szkoda ze wczoraj nie zrobilem foty jak zdejmowalem zaciski do regeneracji

-- Dodano 18 sty 2018 20:14:20 --

Ja zrozumialem to tak, ze ten caly rozdzielacz do ktorego dochodza sztywne przewody i jest przykrecony dwiema fi6 do uchwytu w ramie trzeba odkrecic od ramy i przewlec wtedy wahacz. Ale jest jeszcze jeden sztywny przewod ktory laczy sie z elastycznym i ten rzeba rozlaczyc na chwile...mam racje? Szkoda ze wczoraj nie zrobilem foty jak zdejmowalem zaciski do regeneracji

Da sie to zrobic bez rozlaczania przewodu hamulcowego, trza naciac blache na szerokosc przewodu miedzianego, zeby przeszedl i nagimnastykowac sie z zaciskiem, zeby przeszedl przez otwor wahacza.
Troche to trwa za pierwszym razem, ale przy drugim wahaczu jest latwiej

No ja to napisałem i odginalem.