Strona 1 z 1

Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 15:38:20
przez Arni
Witam!
Jak niektórzy wiedzą moja Frontera posiada sztywny most z przodu. W związku z czym mamy jeden drążek biegnący od zwrotnicy do zwrotnicy i jeden drązek który leci do wąsa kolumny kierowniczej. Póki co skręcając kierownicą wąs idzie powiedzmy w lewo i sie zatrzymuje, pomimo że mam usuniety ogranicznik o ktory opierał sie ten wąs wczesniej. W prawą stronę jest tak samo.
Czy kolumna kierownicza posiada jakiś dodatkowy wewnętrzny ogranicznik skrętu?
Zwrotnice sa w stanie skręcić dużo bardziej niż zakres pracy wąsa, wiec nie na nich sie on zatrzymuje.

Czym grozi jazda bez ogr. skrętu? Można w ten sposób uszkodzić kolumnę?
jeżeli jest to konieczne ( a moim zdaniem tak) to mogę wykonac ogranicznik na 2 sposoby.
Pierwszy to blokada o którą będzie opierał sie sam wąs (byłbym za tą opcją jak już), druga natomiast, łatwiejsza może być jako ograniczenie na zwrotnicach. Jednak czy to nie bedzie powodowało, że przy maxymalnym skręcie będzie działała duża siła na drążek biegnący od wąsa ? Bo zwrotnice sie już zablokują a wąs bedzie potrafił jeszcze troszkę pocisnąć.
Siła pchająca w kolumnie Frontery jest solidna a nie chciałbym sobie jej spieprzyć.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 16:38:58
przez brum
Bez ogranicznika możesz(ale nie musisz), wyłamać koła w koleinie. Postawi je bokiem i tyle. Daj ogranicznik na podporze, a jak jej nie masz to na przekładni.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 17:02:36
przez Arni
U mnie podpory nie ma. Jest teraz całkowicie klasyczny układ kierowniczy tak jak przy sztywnym moście w wiekszości aut http://image.automotive.com/f/featuredv ... r_view.jpg dokładnie tak jak tu.
Rozumie role ogranicznika skrętu jako zabezpieczenie przed wyłamaniem się kół, słuszna uwaga.

Jednak chciałbym wiedziec, czy kolumna kierownicza pozbawiona jakiegokolwiek zewnętrznego ogranicznika nie ulegnie uszkodzeniu pracując jedynie od jednego konca do drugiego konca swojego zakresu?
http://img593.imageshack.us/img593/179/wascf.jpg tu narysowałem o co mi jeszcze chodzi. Na rysunku kolumna jest pozbawiona połączenia z drążkami kierowniczymi. Jest tylko wąs i chodzi on w powietrzu od lewej do prawej. Kręce kieorwnicą i przy koncu pojawia sie opór - -coś co znajduje sie wewnątrz kolumny ogranicza jego ruch. Tylko pytanie czy może to tak pracować czy wymaga jednak ograniczenia ruchu samego wąsa na zewnątrz.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 17:34:35
przez brum
Skoro tak jest to jest coś w przekładni. Lepiej zrób ogranicznik żeby nie zerwać przekładni.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 18:01:17
przez Arni
Takie miałem właśnie obawy o nią.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 19:04:15
przez Kondzio
Arni a możesz wżucić jakieś fotki jak u ciebie ten most wygląda.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 03 sty 2011 22:47:26
przez Arni
Prosze - http://img821.imageshack.us/img821/6977/zdjcie069p.jpg
Więcej o moim moście znajdziesz w dziale Motanie Fronter.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 04 sty 2011 14:56:54
przez sylwian70
wydaje mi się że w środku w kolumnie coś łupnie zostaną wyłamane zeby bo przy dużym skręcie gdy koła dostaną potężny napór coś musi strzelić lub sie zerwać a najsłabszym ogniwem chyba będzie przekładnia kolumny kierowniczej.Tylko ze w twojej konstrukcji aż takiego dużego skrętu nie da sie zrobić,bo opony o coś zaczną trzeć i coś ograniczy ich skręt,myśle że jeśli będziesz jechał z mała prędkością w trakcie max skrętu to wszystko wytrzyma a promień skrętu będziesz miał rewelacyjny.Jednak pomyślałbym o ograniczeniu tego skrętu bo jak się zapomnisz to coś sie wyrwie.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 04 sty 2011 15:14:33
przez jrzeuski
To ma robić w terenie, więc chyba najlepszy sposób by ochronić przekładnię przed "strzałem" od kół będzie amortyzator skrętu. Przekładnia dostaje po :dupa: nawet, gdy koleiny prowadzą na wprost. Wystarczy, że się nieco wygną albo spróbuje się je opuścić ;-)

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 04 sty 2011 15:53:24
przez pavca
Ograniczenie skrętu mają przeguby. Jeśli nie zrobisz ogranicznika to przy dużym skręcie i dobrym bucie po prostu pościna przeguby :( Nie wiem jakie masz tam rozwiązanie ale każdy rodzaj przegubu ma wartości kątowe w jakich może przenosić napęd. Powyżej grozi "trach" :( Amortyzator moim zdaniem nic nie da no chyba że będzie chronił tylko przekładnię.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 05 sty 2011 11:45:16
przez Arni
Zwrotnice mają swój fabryczny ogranicznik skrętu ale przy tej długosci wąsa z frontery nie dochodza one do niego, wiec o przeguby nie ma co sie bać. Pozatym - to przegub z Patrola :wink:
Musze zrobić ograniczniki dodatkowe na zwrotnicach ktore zatrzymaja ich ruch zanim skonczy sie zakres pracy wąsa.

Czemu ma coś urwac w przekładni przy duzym skręcie ? Fabrycznie we frocie też przekłądnia kierownicza trzyma koła tak samo jak u mnie i nic sie nie wyrywa a amortyzatora nie ma.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 05 sty 2011 15:02:47
przez przemia
Przekładnia kierownicza w ślimakowa w środku wygląda w uproszczeniu tak jak na obrazku. Ta ćwiartka koła obraca się w obudowie przekładni napędzana śrubą(zębatka ślimakowa). Jej krańcowe miejsca to obudowa przekładni. W przypadku mocnego przeciążenia, może wybić dziurę w obudowie przekładni, która chyba jest aluminiowa.

Re: Ogranicznik skrętu.

PostNapisane: 07 sty 2011 21:51:57
przez Arni
Dzięki Przemek za rysunek. To by wyjaśniało ten wewnętrzny opór w przekładni.