Strona 2 z 2

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 04 lis 2010 23:58:07
przez sarman
zgadza się, każdemu może się przydażyć..
z kolegą kiedyś jechałem (on prowadził), nagle kichnał a w tym samym czasie ktoś przed nami nagle zahamował, no i było lekkie puk, na szczęście śladu na autkach nie było, ale to pokazaje, że sytuacje zdażają się naprawdę różne. Jest wielu idiotów na drogach, ale wypadki zdażają się nawet najlepszym kierowcom i tym najbardziej uważnym.

Więc najważniejsze, że wszyscy wyszli z tego cało, bo autko można wymienić, a zdrowia nie.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 00:04:21
przez ADAM SP3WXO
Ja się dziwię waszym wypowiedziom :shock:

Cieszę się, że nikomu się nic nie stało. A gdyby skutki wypadku były by gorsze, gdyby coś się stało mojemu synowi :?: Co z tego, że była by jej wina skoro syn módł odnieść ciężkie obrażenia albo by zginął :?: Ona by poszła może siedzieć, a ja bym stracił dziecko :?: Albo dziecko straciło by rodzica :?:

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 00:24:29
przez STRUNA
Dokładnie.
Killer, Tobie się dziwie że piszesz takie rzeczy, masz małe dzieci. :( :( :(

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 08:07:02
przez tumek
STRUNA napisał(a):Bałkan jesteś dupa i koniec.

Może tak trochę szacunku do innych by nie zaszkodziło !

Co do wypowiedzi Bałkana to
Jeśli to była recydywa w wypadku i totalna głupota / skrzyżowanie na czerwonym/ to w pełni sie zgadzam z selekcją, jak by sobie łeb obiła trochę to może by pomogło, byle by innym krzywdy nie zrobiła,
ale jeśli to był przypadek, bo różnie bywa, może kobieta się śpieszyła do chorego dziecka w szpitalu lub po prostu przypadkiem się zagapiła, zamyśliła bo szef ja gnoi w pracy i boi się o robotę, cokolwiek, to już z Bałkanem się wtedy zgodzić nie mogę, bo nikt nie jest doskonały i każdy popełnia błędy.

Więc współczuje rozbitego auta, ale dobrze że wszyscy są cali :)

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 08:12:29
przez STRUNA
Krew mnie zalewa i mowy nie ma o szacunku gdy człowiek człowiekowi życzy śmierci.
Wydawałoby się wszyscy jesteśmy ludźmi, jesteśmy podobni, a jednak nie każdy ma ludzkie odczucia. Nawet zwierzęta tak nie robią.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 08:44:24
przez jrzeuski
Ja też jestem za wyrywaniem chwastów a nie ich pielęgnacją. I w głowie mi się nie mieści jak można szanować życie mordercy. Wypadek przez głupotę można wybaczyć, o ile sprawca zrozumiał swój błąd, poczuwa się do winy i pomocy poszkodowanym oraz jest gotów poddać się stosownym sankcjom. Ale premedytacja jest dla mnie niewybaczalna i tu zdania nie zmienię. Dla mnie tacy ludzie to śmieci w ludzkiej skórze i należy je utylizować. Dowolną metodą byle skutecznie.

PS. Zwierzęta potrafią eliminować ze swojego stada osobniki "niepasujące", które szkodzą dobru pozostałych członków stada, np. sprowadzając na nie niebezpieczeństwo. Eutanazja, kanibalizm oraz kontrola urodzeń przez zabijanie "nadliczbowych" potomków to też nie jest wymysł człowieka.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 09:09:08
przez STRUNA
Zwierzęta zabijają żeby przeżyć, ludzie często zabijają dla zabawy...
Koniec tematu. Każdy ma swoje zdanie, zostawmy je dla siebie.
Wróćmy na ziemie i sedna forum :>:

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 11:11:31
przez JJKILLER
STRUNA napisał(a):Dokładnie.
Killer, Tobie się dziwie że piszesz takie rzeczy, masz małe dzieci. :( :( :(

Struna. rozumiem Twój tok myślenia ale...
Przez 13 lat pracy w Tramwajach miałem 27 kolizji, w tym żadnej ze swojej winy, a winy były najprzeróżniejsze. Kiedyś facet wjechał mi pod kątem w dupę aż mi ostatni wózek wykoleił, tłumaczył się że... "Nie zauważył tramwaju" Jak można "nie zauważyć" 34 ton żelastwa, wysokiego na 3m i 28m długości :shock: przecież jeśli nie zauważył takiego kolosa to jak mu rowerzysta wyjedzie to go zabije i nawet tego nie zauważy :!:
Niestety wyjaśnienie "nie zauważyłem" występuje w 90% przypadków, reszta to ignorancja przepisów, gdyby Adamowi baba nie "jechała na dupie" to by do wypadku nie doszło. W kodeksie wyraźnie jest napisane "podczas jazdy należy utrzymywać bezpieczną odległość od poprzedzającego pojazdu"

tumek napisał(a):...jeśli to był przypadek, bo różnie bywa, może kobieta się śpieszyła do chorego dziecka w szpitalu lub po prostu przypadkiem się zagapiła, zamyśliła bo szef ja gnoi w pracy i boi się o robotę, cokolwiek, to już z Bałkanem się wtedy zgodzić nie mogę, bo nikt nie jest doskonały i każdy popełnia błędy...

Niestety tumek, nie mogę się z tobą zgodzić.
Wsiadając za kółko problemy i inne tematy, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy trzeba zostawić za drzwiami bo inaczej to jest to igranie ze śmiercią, swoją bądź innych.
"kobieta się śpieszyła do chorego dziecka w szpitalu" to nie jest żadne tłumaczenie, czy w imię dziecka może się zagapiać i przelecieć na czerwonym przez przejście dla pieszych (po pieszych). Wiesz czemu co trzy lata mamy w pracy (piloci co rok) badania psychotechniczne z elementami psychologii?
Bo nie każdy nadaje się to tej roboty, jeśli swoje problemy, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy "przynosi" do pracy to nie nadaje się do tej roboty.
Co innego jeśli jesteś w sytuacji, w której myślisz o tym co się dzieje ale nic zrobić nie możesz, reszta jest kwestią bezmyślności.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 11:41:41
przez tumek
JJKILLER napisał(a):Wsiadając za kółko problemy i inne tematy, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy trzeba zostawić za drzwiami bo inaczej to jest to igranie ze śmiercią, swoją bądź innych.


Masz całkowitą racje, ale w życiu bywa różnie, a to co napisałeś to teoria którą nie zawsze i nie do końca da się przełożyć na praktykę choć byśmy nie wiem jak chcieli. Niestety. Ale zgadzam się z Tobą, że powinno tak być .

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 13:29:06
przez jrzeuski
A tak wygląda terenówka bez ramy po spotkaniu z drzewem :|

http://galeria.trojmiasto.pl/wypadki-dr ... ja=22#foto

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 13:50:31
przez Lady_Killer
jrzeuski napisał(a):A tak wygląda terenówka bez ramy po spotkaniu z drzewem :|

http://galeria.trojmiasto.pl/wypadki-dr ... ja=22#foto

omg :shock: :shock: :shock: :shock:
Się znaczy zero szans..... :?

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 13:57:11
przez jrzeuski
Ktoś chyba bardzo chciał mieć Grand Cherokee w wersji Sport, ale "nieco" przesadził. Ciekawe ile wskazywał licznik.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 05 lis 2010 16:19:07
przez Lady_Killer
jrzeuski napisał(a):Ciekawe ile wskazywał licznik.

przekroczył max i się rozpadł ;)
A tak na serio to jakby ktokolwiek wyszedł z tego cało to .... :shock:

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 09 lis 2010 07:47:32
przez FROTERKA
JJKILLER napisał(a):
Wsiadając za kółko problemy i inne tematy, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy trzeba zostawić za drzwiami bo inaczej to jest to igranie ze śmiercią, swoją bądź innych.

Dodam jeszcze to, co zawsze powtarza mój mąż: nie wystarczy myśleć za siebie, trzeba jeszcze przewidywać, co mogą zrobić inni. Czyli przede wszystkim wyobraźnia.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 10 lis 2010 00:00:08
przez Balkandriver
STRUNA napisał(a):Bałkan jesteś dupa i koniec.

Serdecznie Cię przepraszam, że nie zareagowałem szybko na Twój post, lecz byłem poza zasięgiem neta.
Wiem bez Twojej pomocy, że jestem dupa, ale przynajmniej nie jestem hipokrytą (i to wiem w 100%), co w naszym narodzie króluje i nie głaskam ludzi i zwierząt na pokaz, a robię swoje.

Tak więc, Kolego, udaj się do kościółka i wyspowiadaj się z grzechu popełnionego w myśli, czynie i piśmie.
A zamiast na tacę, rzuć trochę grosza na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Z pozdrowieniami

BALKANDRIVER

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 10 lis 2010 12:09:23
przez STRUNA
Przeczytałem, przemyślałem...
Pozostawie to bez odpowiedzi.

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 10 lis 2010 23:53:23
przez JJKILLER
Balkandriver napisał(a):
STRUNA napisał(a):Bałkan jesteś dupa i koniec.

...Wiem bez Twojej pomocy, że jestem dupa, ale przynajmniej nie jestem hipokrytą...

Jednym słowem Panowie, dupa :dupa: dupie Obrazek nie równa
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 11 lis 2010 06:18:05
przez SKODA76
Nie ma co się obrażać a później przepraszać, ale lepiej być :dupa: niż dupowłazem, niestety coraz więcej tych drugich :pomidor:

Re: Moja frotka i drzewo :(

PostNapisane: 11 lis 2010 19:50:39
przez ijido
nie ma co się kłócić jak i kogo eliminować,
przydało by się w społeczeństwie zwiększać świadomość własnych umiejętności drogowych
oraz żeby ludzie starali się dbać oto by być coraz lepszymi kierowcami
wraz ze wszystkimi aspektami tego dotyczącymi