[A 2.0] Przy obciążeniu się przydławia.

[brum]

Jest wkręcony do bloku silnika, z prawej strony(jak się mylę to z lewej), od przodu.

[sznurka]

Generalnie problem mam dalej. Silnik przydławia się jak jest rozgrzany i na wybojach - jak się samochód "trzęsie". Czujnik obrotu wału wymieniony na nowy - w między czasie nie było iskry na cewce i nie odpalał - winny był czujnik. Zmienione przewody zapłonowe na nowe. Wygląda na to, że podczas jazdy na wybojach coś przerywa pracę silnika, na prostej, gładkiej nawierzchni jest ok. Ma ktoś jakiś pomysł???

[brum]

Sprawdz wszystkie kostki w komorze silnika, zwłaszcze te na grodzi. U mnie się juz kilka razy rozłączyły i silnika gasnął na wybojach.

[sznurka]

Kostki sprawdzone czy się nie rozłączyły - wygląda na to, że są ok ale może gdzieś coś nie styka albo jaki przewód szwankuje. Do elektryka wstawiam frotę, może coś znajdą

[jrzeuski]

A może to coś z dopływem paliwa?

[sznurka]

Aktualnie frota u elektryka stoi i sprawdzają co może być nie tak. Filtr paliwa nowy, pompa też działa - na zimnym silniku się nic nie dzieje, jakby to coś z paliwem, to chyba działo by się niezależnie od temperatury silnika i czy po równej nawierzchni się jedzie czy po wybojach, przydławia się właśnie na rozgrzanym silniku i nierównej drodze. Ostatnio jazda do elektryka to 15 km po asfalcie (więc równo i nie trzęsło) przy temp. zewn. -15 C i zero objawów.

[sznurka]

elektryk nic nie znalazł
posprawdzane kostki, przewody wszystko wydaje się być ok ale objawy nie ustąpiły, wciąż się przydławia na wybojach na ciepłym silniku.
MOŻE JEDNAK KTOŚ TU MA JAKIŚ POMYSŁ CO TO MOŻE BYĆ???

[Sołtys]

sznurka jak tam Twoja Frota? Mam podobne objawy w silniku 2.4i ... zapala mi się czasami kontrolka silnika, nieraz pali się cały czas, do tego dochodzi nieraz dławienie się przy dodawaniu gazu a nawet potrafi zgasnąć i później nie chce zapalić. Też podejrzewam czujnik położenia wału ale widzę, że u Ciebie wymiana nie pomogła Coś się może udało Ci ustalić, w czym problem?

[sznurka]

Sołtys w końcu moje auto działa bez zarzutu! chociaż powiem ci że w pewnym momencie zwyczajnie już miałam dość, zwłaszcza że każdy magik sobie kazał płacić...
Po pierwsze okazało się że wymieniony na nowy czujnik wału korbowego był fabrycznie wadliwy - kupiliśmy chiński i niestety był nadtopiony wiec musieliśmy kupić nowy - tym razem zainwestowaliśmy w porządniejszy - ale w zasadzie najpierw został przez mechanika wmontowany dobry czujnik ze sprawnej omegi więc było wiadomo ze warto zainwestować
po drugie - były nadtopione przekaźnik, kostka przekaźnika i przewody idące od przekaźnika pompy paliwa

powodzenia zatem w szukaniu usterki!

[jrzeuski]

Sznurka, a udało się ustalić, co było przyczyną nadtopienia się instalacji? Bo jeśli nie, to może wkrótce się sprawa powtórzyć i kolejny czujnik pójdzie na złom.

[sznurka]

jrzeuski nie, poprzedni czujnik - ten najstarszy oryginalny po prostu został wymieniony na chińczyka bo jak się go ruszyło celem przeczyszczenia to się uszkodził - ale nie był nigdzie nadtopiony, ot po prostu w sumie niepotrzebnie wtedy chyba wepchaliśmy łapy wierząc temu co na komputerze wyszło
po zamontowaniu chińczyka dobrze było przez 2 dni - wnioskuję że pewnie wtedy już się nadtopił
teraz minęło jakieś 2-3 tygodnie i jest ok, i tu następuje takie podlaskie trzykrotne spluwanie przez lewe ramię celem odczynienia uroków