Trochę odgrzebię... Połączyłem podciśnienie z wężyka idącego z kolektora do jakiegoś jakby filterka? albo innego zaworka podciśnieniowego. Niestety okazało się, że parownik który miałem gdzieś przepuszczał gaz do układu chłodzenia i dupa, wywaliłem go. Dodam tylko, że membrany sprawne (bo to nowy parownik), musi być gdzieś pęknięty korpus, ale jako, że kupiony parę lat temu, to gwarancja na pewno minęła, z resztą nie ma dowodu zakupu. Wyczyściłem moje zavoli, poprawiła się troszkę dynamika i odpalanie na zimnym silniku. Niestety niedługo i tak ten parownik pójdzie w odstawkę, bo membrana sztywna i ma już zarysowane pęknięcia
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)