przez solo86 » 01 lis 2014 18:14:02
Pręty w przepływce wyczyściłem, nawet kupiłem ku temu specjalny preparat do przepływomierzy. Trochę kurzu zeszło (były i tak raczej czyste), silnik wydaje się być bardziej żwawy, ale jednak nie wpłynęło to na obroty, nadal są wyższe i falują. Ja już się wcześniej rozpisywałem, że wyższe obroty i falowanie pojawiły się po wymienia rozrządu, podejrzewam, że albo znaki są źle ustawione, albo przy składaniu przeoczyli i może nie podłączyli jakiejś rurki od podciśnienia lub coś w tym stylu, choć już po raz któryś zapsikałem silnik samostartem i nie wygląda na to by ciągnął gdzieś lewe powietrze (pisałem o tym problemie w temacie o rozrządach). Muszę się umówić w końcu na sprawdzenie tego rozrządu i wszystkich rurek i kabelków tam idących, bo wymiana krokowca, tps, map sensora, czujników temp. cieczy, czyszczenie EGR i przepływki nie pomogły. Dodam dla jasności, że takie obroty to głównie w pozycji N lub P. Pod obciążeniem (na biegu) jest lepiej. Ponadto JaGrab3 przeglądałeś odczyty z mojego komputera i wg Ciebie raczej wszystkie parametry są w normie. Nie ma żadnych błędów silnika.
-- Cz 06 lis 2014 18:19:59 --
Orientuje się ktoś, jaka jest prawidłowa wartość zasysanego powietrza do silnika (na luzie) wskazywana przez przepływomierz? (w ELM podawana jest w g/s)
U mnie jest to ok 5,6 g/s, nie wiem czy nie za dużo? Ponadto odpięcie wtyczki przepływomierza skutkuje jedynie wywaleniem błędu silnika (błędu przepływomierza - za niskie napięcie) i nie skutkuje żadnymi zmianami w pracy silnika. Silnik działa i odpala tak samo z podłączonym przepływomierzem jak i bez...
Zauważyłem tez, że praca jednej z lambd wygląda czasem dziwnie na wykresie, choć ogólnie pracują we właściwym zakresie napięć.
- Załączniki
-
-
-
-
-