Zaostrzenie kar za prędkość

[Zula]

To w prostej linii wynika jedno z drugiego. Jest problem z kasa, bo ograniczenia są źle ustawione. Widzę oba te problemy. I nie zawsze jezdze przepisowo, bo tam gdzie przepisy sa z d. jadę tak, żeby jechało mi się dobrz, ale żeby nie stwarzać zagrożenia. Od ponad dwóch lat nie dostalam mandatu, ale zdaję sobie sprawę, że to zasługa farta lub cb i licze się z tym, że mogę mandat dostac. Życie, bywa

[adrianee36]

zacznie dlubac w nosie

czesto tak robisz ?

[mpl]

no i znowu wielka wrzawa... zacznijcie jeździć zgodnie z przepisami to będzie spokój...

[SKODA76]

Skoro jest tak dużo kierowców (samochodów) do płacenia w nowych przepisach to może jakaś mała blokada- strajk w stolicy wobec tych zmian

[Zula]

zacznie dlubac w nosie

czesto tak robisz ?

Często to obserwuję u innych kierowców

[ali]

no i znowu wielka wrzawa... zacznijcie jeździć zgodnie z przepisami to będzie spokój...

To jest wzór postawy owcy, niech mnie skubią i kradną a ja spuszcze głowę i poczekam na łaskę pana, a nóż rzuci jakiś ochłap w swojej łasce, brawo.

[beko26]

no i znowu wielka wrzawa... zacznijcie jeździć zgodnie z przepisami to będzie spokój...

To jest wzór postawy owcy, niech mnie skubią i kradną a ja spuszczę głowę i poczekam na łaskę pana, a nóż żuci jakiś ochłap w swojej łasce, brawo.

Czy ty udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz, że można jeździć wg. przepisów. Ja z małej miejscowości oczywiście nie jestem wiarygodny, mimo, że pracuję w Gdańsku i fotoradary widziałem na oczy. Jeżeli wy, notoryczni łamacze przepisów szukacie poparcia w walce z fotoradarami, abyście mogli przekraczać prędkość i stwarzać zagrożenie na drodze to ich nie znajdziecie. Jeżeli myślicie, że ktoś żałuje łamaczy przepisów to się chyba mylicie. Porównywanie uczciwych kierowców ( których jest znakomita większość) do owiec czekających na ochłap, jest po prostu chamskie i dziecinne. ( Rzucać piszemy RZ) . Ty jesteś pewnie dumny, ze swojej postawy. Jesteś typem Wilka który rządzi na drodze, ignorując przepisy, śmiejąc się z owieczek jadących 5km/h mniej niż dopuszczalna ( przecież to leszcze ). Pewnie to imponuje pewnej liczbie ludzi ( głównie z marginesu społecznego). Skoro masz prawo jazdy tak długo jak twierdzisz, to pewnie masz jakieś dzieci w rodzinie, które wracając ze szkoły widząc takich ścigaczy. I nie chodzi tylko o wiejskie dzieci wracające poboczem drogi, ale również te z miasta, gdzie rozpędzony samochód wjeżdża na przystanek lub chodnik.
Jeśli chodzi o dłubanie w nosie przy wolniejszej jeździe o którym pisała ZULA. Kto dłubie przy 40 , bedzie dłubał i przy 140, kto zmienia stacje w radiu przy 50 zażyczy sobie również zmianę przy 150.
Czy mentalność Polaków musi byc taka, że wszystko be ? Dlaczego Duńczycy jeżdżą poza terenem zabud. 80 km/h mimo, że mają drogi lepsze od naszych ? Przecież to bogatszy naród, wszędzie zdążą, mają zegarki, planują wyjazd logicznie. NIGDY nie będę popierał łamania przepisów drogowych.
Natomiast, jeżeli ograniczenia są w miejscach bezsensownych, istnieją odpowiednie instytucje które przyjmują takie zażalenia i wiem, że czasami następuje zmiana oznaczeń.

[ali]

no i znowu wielka wrzawa... zacznijcie jeździć zgodnie z przepisami to będzie spokój...

To jest wzór postawy owcy, niech mnie skubią i kradną a ja spuszczę głowę i poczekam na łaskę pana, a nóż żuci jakiś ochłap w swojej łasce, brawo.

Czy ty udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz, że można jeździć wg. przepisów. Ja z małej miejscowości oczywiście nie jestem wiarygodny, mimo, że pracuję w Gdańsku i fotoradary widziałem na oczy. Jeżeli wy, notoryczni łamacze przepisów szukacie poparcia w walce z fotoradarami, abyście mogli przekraczać prędkość i stwarzać zagrożenie na drodze. Jeżeli myślicie, że ktoś żałuje łamaczy przepisów to się chyba mylicie. Porównywanie uczciwych kierowców ( których jest znakomita większość) do owiec czekających na ochłap, jest po prostu chamskie i dziecinne. ( Rzucać piszemy RZ) . Ty jesteś pewnie dumny, ze swojej postawy. Jesteś typem Wilka który rządzi na drodze, ignorując przepisy, śmiejąc się z owieczek jadących 5km/h mniej niż dopuszczalna ( przecież to leszcze ). Pewnie to imponuje pewnej liczbie ludzi ( głównie z marginesu społecznego). Skoro masz prawo jazdy tak długo jak twierdzisz, to pewnie masz jakieś dzieci w rodzinie, które wracając ze szkoły widząc takich ścigaczy. I nie chodzi tylko o wiejskie dzieci wracające poboczem drogi, ale również te z miasta, gdzie rozpędzony samochód wjeżdża na przystanek lub chodnik.
Jeśli chodzi o dłubanie w nosie przy wolniejszej jeździe o którym pisała ZULA. Kto dłubie przy 40 , bedzie dłubał i przy 140, kto zmienia stacje w radiu przy 50 zażyczy sobie również zmianę przy 150.
Czy mentalność Polaków musi byc taka, że wszystko be ? Dlaczego Duńczycy jeżdżą poza terenem zabud. 80 km/h mimo, że mają drogi lepsze od naszych ? Przecież to bogatszy naród, wszędzie zdążą, mają zegarki, planują wyjazd logicznie. NIGDY nie będę popierał łamania przepisów drogowych.
Natomiast, jeżeli ograniczenia są w miejscach bezsensownych, istnieją odpowiednie instytucje które przyjmują takie zażalenia i wiem, że czasami następuje zmiana oznaczeń.

Kolego szukasz na siłe zaczepki,
- gdzie napisałem że notorycznie łamię przepisy ?
- Gdzie napisałem że jestem piratem drogowym ?
- Nie wymuszam pierwszeństwa
- Mam rodzinę,
- Planuje podróże
- Nie popieram jazdy niebezpiecznej.

Kolego czytaj ze zrozumieniem, nie chodzi o jazdę piracką, poczytaj jaką tolerancję ma urządzenie które wskazuje prędkośc w twoim samochodzie to może w końcu zaczniesz rozumieć dlaczego pomysł 5% jest bez sensu. I jesze raz napiszę DOBRY KIEROWCA OBSERWUJE OTOCZENIE, OCENIA WARUNKI NA DRODZE I JEDZIE TAK ABY BYŁO BEZPIECZNIE, bezmyślne patrzenie w zegary i lecznie na to ze jadąc 30 km/h na ograniczeniu do 40 jest totalnym ignoranctwem.

Jak masz jakieś osobiste żale to prosze na PW bo na razie próbujesz mnie tylko obrazić w każdym poście.

[beko26]

Może i masz rację, ale próba obrażania chyba poszła w dwie strony. Osobiście przepraszam. Zwracam jednak uwagę, aby nie jeździć na granicy dopuszczalnej prędkości, wtedy uniknie się niepotrzebnych kłótni z policjantem i wykluczy sie ewentualny błąd własnego prędkościomierza.
Może się faktycznie trochę uniosłem, ale tyle sie słyszy i widzi ( żona pracuje w pogotowiu, mamy na wsi TV ), że czasami .... ( i znowu zaczynam przytyki... )

[ali]

Może i masz rację, ale próba obrażania chyba poszła w dwie strony. Osobiście przepraszam. Zwracam jednak uwagę, aby nie jeździć na granicy dopuszczalnej prędkości, wtedy uniknie się niepotrzebnych kłótni z policjantem i wykluczy sie ewentualny błąd własnego prędkościomierza.
Może się faktycznie trochę uniosłem, ale tyle sie słyszy i widzi ( żona pracuje w pogotowiu, mamy na wsi TV ), że czasami .... ( i znowu zaczynam przytyki... )

Ja jak widże ograniczenie do 40 (przeważnie w waznych miescach stoją takie) robię tak: Puszczam nogę z gazu i oceniam sytuację, rzucam okiem na prędkościomierz czy jest w okolicach 40 i dalej dokładnie obserwuję otocznie (często w okolicach są szkoły i inne potencjalnie niebezpiecznie miejsca) dla mnie priorytetem jest ocena zagrożenie (jak dal większości ludzi którzy za kołkiem spędzają całe życie) jak w między czasie noga się omsknie i pojadę 45 to będe wg Ciebie piratem ? ja uwazam że nie, ale wg nowych przepisów już bedzie należał mi sie mandat, ot taka mała dygresja.

Odnośnie krajów europejskich, zobacz jakie ograniczenia sa w Irlandi , owszem obszar zabudowany jest bardzo rygorystycznie przestrzegany, ale poza nim limit jest bardzo wysoki a drogi o wiele bardziej niebezpieczne od naszych. No i najważniejsze u nich obszar zabudowany jest zabudowany, a u nas połowa z nich jest co najwyżej zarośnięta.

[beko26]

Tez nie jeżdżę koło szkoły 30/h, ale staram sie nie przekraczać dopuszczalnej. Pamietajmy również, że policjanci w Polsce już rzadko są debilami z wyciągniętymi łapami i nie czepiają się o każde 5km/h więcej ( a tam gdzie fotoradar, to lepiej uważać).
Jeśli chodzi o zachód- popatrz na Szwecję - fotoradary prawie przy każdej tablicy z ograniczeniem i jakoś dają radę. Irlandia owszem poza terenem 80-100 ( czy to aż taka różnica względem Polski?) ale na autostradach tylko 120 . Polska nie jest taka zła, jak niektórzy myślą.

[ali]

Tez nie jeżdżę koło szkoły 30/h, ale staram sie nie przekraczać dopuszczalnej. Pamietajmy również, że policjanci w Polsce już rzadko są debilami z wyciągniętymi łapami i nie czepiają się o każde 5km/h więcej ( a tam gdzie fotoradar, to lepiej uważać).
Jeśli chodzi o zachód- popatrz na Szwecję - fotoradary prawie przy każdej tablicy z ograniczeniem i jakoś dają radę. Irlandia owszem poza terenem 80-100 ( czy to aż taka różnica względem Polski?) ale na autostradach tylko 120 . Polska nie jest taka zła, jak niektórzy myślą.

Z tymi policjantami to jest różnie niestety, poza tym pamiętajmy jak komendant rozkaże zrobić limit mandatów (bo jemu każe minister naciskany przez resort finansów)
to będę karać bo po to przepis chcą zrobić. Teraz mamy te 10km/h i jest ok, policjanci łapia prawdziwych piratów a nie czepiają się tych którzy jada ostrożnie. Generalnie cała nagonka na kierowców powoduje iż sam łapię się na tym że zamiast patrzyć po na droge to oglądam każdy wyprzedany samochód czy nie jest naszpikowany kamerami - czy to bezpieczne ?

[jrzeuski]

I jesze raz napiszę DOBRY KIEROWCA OBSERWUJE OTOCZENIE, OCENIA WARUNKI NA DRODZE I JEDZIE TAK ABY BYŁO BEZPIECZNIE

No, ale to wszystko powinno odbywać się w ramach obowiazujących przepisów. Czyli jak na znakach jest 70, ale na drodze szklanka, to się jedzie 20 a jak sucho i ciepło to 70 a nie 120, bo droga dobra, prosta i pusta. Każdy wie, że na praktycznie każdym ograniczeniu jakie są na drogach istnieją warunki, w których da się tam bezpiecznie pojechać szybciej, ale to nie znaczy, że powinno się sobie na to pozwalać. Wiadomo, że dróg szybkiego ruchu mamy mało, więc żeby gdzieś dojechać w sensownym czasie, tzn. bez noclegu po drodze, to trzeba naginać przepisy. W Niemczech autostrad mają bez liku, więc na drogach lokalnych można sobie spokojnie jechać 50 a w miejscowościach normą są "strefy 30" i nikt się o to nie burzy, bo jak chce szybciej i dalej to obok ma autobanę czy jakąś obwodnicę. Niestety u nas państwo postanowiło wykorzystać braki infrastruktury i kosztem kierowców załatać sobie budżet. To prostsze, szybsze i tańsze niż budowa dróg a te całe ględzenie o bezpieczeństwie to tylko przykrywka dla głupich. Wyjścia mamy trzy: jeździć powoli, jeździć normalnie (i płacić) albo obalić ten rząd. Z tym, że to ostatnie nam zupełnie nie wychodzi, bo każdy kolejny jest jeszcze gorszy. Dlatego wielu zagłosowało nogami kupując bilet w jedną stronę z tego kraju.

[Zula]

no i znowu wielka wrzawa... zacznijcie jeździć zgodnie z przepisami to będzie spokój...

To jest wzór postawy owcy, niech mnie skubią i kradną a ja spuszczę głowę i poczekam na łaskę pana, a nóż żuci jakiś ochłap w swojej łasce, brawo.

Czy ty udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz, że można jeździć wg. przepisów. Ja z małej miejscowości oczywiście nie jestem wiarygodny, mimo, że pracuję w Gdańsku i fotoradary widziałem na oczy. Jeżeli wy, notoryczni łamacze przepisów szukacie poparcia w walce z fotoradarami, abyście mogli przekraczać prędkość i stwarzać zagrożenie na drodze to ich nie znajdziecie. Jeżeli myślicie, że ktoś żałuje łamaczy przepisów to się chyba mylicie. Porównywanie uczciwych kierowców ( których jest znakomita większość) do owiec czekających na ochłap, jest po prostu chamskie i dziecinne. ( Rzucać piszemy RZ) . Ty jesteś pewnie dumny, ze swojej postawy. Jesteś typem Wilka który rządzi na drodze, ignorując przepisy, śmiejąc się z owieczek jadących 5km/h mniej niż dopuszczalna ( przecież to leszcze ). Pewnie to imponuje pewnej liczbie ludzi ( głównie z marginesu społecznego). Skoro masz prawo jazdy tak długo jak twierdzisz, to pewnie masz jakieś dzieci w rodzinie, które wracając ze szkoły widząc takich ścigaczy. I nie chodzi tylko o wiejskie dzieci wracające poboczem drogi, ale również te z miasta, gdzie rozpędzony samochód wjeżdża na przystanek lub chodnik.
Jeśli chodzi o dłubanie w nosie przy wolniejszej jeździe o którym pisała ZULA. Kto dłubie przy 40 , bedzie dłubał i przy 140, kto zmienia stacje w radiu przy 50 zażyczy sobie również zmianę przy 150.
Czy mentalność Polaków musi byc taka, że wszystko be ? Dlaczego Duńczycy jeżdżą poza terenem zabud. 80 km/h mimo, że mają drogi lepsze od naszych ? Przecież to bogatszy naród, wszędzie zdążą, mają zegarki, planują wyjazd logicznie. NIGDY nie będę popierał łamania przepisów drogowych.
Natomiast, jeżeli ograniczenia są w miejscach bezsensownych, istnieją odpowiednie instytucje które przyjmują takie zażalenia i wiem, że czasami następuje zmiana oznaczeń.

Musze smutno stweirdzić, że niestety W OGÓLE nie zrozumiałeś tego, co pisałam. Wcale nie jest mi źle, bo muszę jeździć wolniej i nie to jest problemem. Czytanie ze zrozumieniem jest, jak widzę

[ali]

I jesze raz napiszę DOBRY KIEROWCA OBSERWUJE OTOCZENIE, OCENIA WARUNKI NA DRODZE I JEDZIE TAK ABY BYŁO BEZPIECZNIE

No, ale to wszystko powinno odbywać się w ramach obowiazujących przepisów. Czyli jak na znakach jest 70, ale na drodze szklanka, to się jedzie 20 a jak sucho i ciepło to 70 a nie 120, bo droga dobra, prosta i pusta. Każdy wie, że na praktycznie każdym ograniczeniu jakie są na drogach istnieją warunki, w których da się tam bezpiecznie pojechać szybciej, ale to nie znaczy, że powinno się sobie na to pozwalać. Wiadomo, że dróg szybkiego ruchu mamy mało, więc żeby gdzieś dojechać w sensownym czasie, tzn. bez noclegu po drodze, to trzeba naginać przepisy. W Niemczech autostrad mają bez liku, więc na drogach lokalnych można sobie spokojnie jechać 50 a w miejscowościach normą są "strefy 30" i nikt się o to nie burzy, bo jak chce szybciej i dalej to obok ma autobanę czy jakąś obwodnicę. Niestety u nas państwo postanowiło wykorzystać braki infrastruktury i kosztem kierowców załatać sobie budżet. To prostsze, szybsze i tańsze niż budowa dróg a te całe ględzenie o bezpieczeństwie to tylko przykrywka dla głupich. Wyjścia mamy trzy: jeździć powoli, jeździć normalnie (i płacić) albo obalić ten rząd. Z tym, że to ostatnie nam zupełnie nie wychodzi, bo każdy kolejny jest jeszcze gorszy. Dlatego wielu zagłosowało nogami kupując bilet w jedną stronę z tego kraju.

No trafiłej Jacku w samo sedno, bo był już program aby postawić fotoradary które miały załatać budrzet, i co ? i zaczęliśmy jeździć wolniej więc nie wyszło. Więc szukają bata dalej.
Odnośnie poprawy bezpieczeństwa, może ktos kto pomyka zakopianka kraków-myślenice widział żółty fotoradar w Gaju. Pierwotnie postawiono go aby wyłapywał piratów na ograniczeniu do 50 którzy pędzili od KRK na MYślenice, był słuszny bo zaraz za szczytem było bardzo uczęszczane przejście dla pieszych. Ale że radar był dobrze widoczy dla kierujących to zwalniali i nie przynosił profitów więc obrócono go aby robił foty tym którzy jada od Myślenic w plecy, i postawiono celowo 70 aby było za co karać. Więc zapytam gdzie to całe BEZPIECZEŃSTWO którym podpierają sią na kazdym wywiadzie i w spotach które celowo kręcą ?

[Zula]

Odnośnie poprawy bezpieczeństwa, może ktos kto pomyka zakopianka kraków-myślenice widział żółty fotoradar w Gaju. Pierwotnie postawiono go aby wyłapywał piratów na ograniczeniu do 50 którzy pędzili od KRK na MYślenice, był słuszny bo zaraz za szczytem było bardzo uczęszczane przejście dla pieszych. Ale że radar był dobrze widoczy dla kierujących to zwalniali i nie przynosił profitów więc obrócono go aby robił foty tym którzy jada od Myślenic w plecy, i postawiono celowo 70 aby było za co karać. Więc zapytam gdzie to całe BEZPIECZEŃSTWO którym podpierają sią na kazdym wywiadzie i w spotach które celowo kręcą ?

No i tu trafiłeś w sedno

[FROTERKA]

Jeżeli wy, notoryczni łamacze przepisów szukacie poparcia w walce z fotoradarami, abyście mogli przekraczać prędkość i stwarzać zagrożenie na drodze

Już to kiedyś pisałam, ale co tam: B. twierdzi, że jeżdżę za szybko. Owszem, notorycznie łamię ograniczenia prędkości. Kiedyś wracając z pracy, w ramach eksperymentu, postanowiłam jechać zgodnie z wszelkimi znakami ograniczającymi prędkość. B. wqrwił sie dopiero po jakichś 15 kilometrach. Ale ja wytrwale jechałam dalej. Sytuacji zagrożenia na drodze spowodowanych moją ślimaczą jazdą było, jeśli dobrze pamiętam, ze trzy. Na trasie 35 km. Wyprzedził mnie nawet ciągnik.

[Odoll]

http://www.youtube.com/watch?v=RrFvzqWpcU8

[ali]

http://www.youtube.com/watch?v=RrFvzqWpcU8

pierwsze 10s http://www.youtube.com/watch?v=OHpcSmC5yGw