Strona 1 z 5

Opony regenerowane, czy warto?

PostNapisane: 23 lut 2010 08:23:01
przez opel
Koledzy co sądzicie na temat tych opon? Może ktoś kiedyś ich używał?
http://www.janpol4x4.pl/produkt/index.php?id=45

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 09:16:57
przez FROTERKA
Nie ufam oponom regenerowanym...

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 12:30:24
przez Kogut
opel napisał(a):Koledzy co sądzicie na temat tych opon? Może ktoś kiedyś ich używał?
http://www.janpol4x4.pl/produkt/index.php?id=45

:>:

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 12:51:53
przez mikrusik
opel napisał(a):Koledzy co sądzicie na temat tych opon? Może ktoś kiedyś ich używał?
http://www.janpol4x4.pl/produkt/index.php?id=45

Wczoraj przeczytałem wszystkie posty o oponoach na forum...zajęło mi to kilka godzin, ale wiem jedno! Nalewki GlobGum nie mają najlepszych opinii! Cena bardzo korzystna - tylko kwestia wyważenia i odporności na ścieranie na czarnym pozostawiają bardzo wiele do życzenia

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 12:58:01
przez mazurkas007
Bo z oponami to jest tak, że każdy ma swoją wersję wydarzeń.

Ja nie kupuje regenerowanych opon i używek bo tak, po prostu, uważam, że opona jest zbyt odpowiedzialnym elementem przy prowadzeniu auta, aby kupować kota w worku ( bo nalewka tym właśnie jest ) i na tym jeździć.

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 13:02:50
przez mikrusik
mazurkas007 napisał(a):Bo z oponami to jest tak, że każdy ma swoją wersję wydarzeń.

Ja nie kupuje regenerowanych opon i używek bo tak, po prostu, uważam, że opona jest zbyt odpowiedzialnym elementem przy prowadzeniu auta, aby kupować kota w worku ( bo nalewka tym właśnie jest ) i na tym jeździć.


:>: dobrze gada - nigdy nie wiesz co się działo z tą oponą, jakie dzwony, przeciążenia (być może ma za sobą) bieżnik to nie wszystko!

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 14:12:16
przez oposs
Co by tam nie mowic, jezeli chcecie brac nalewki z czystym sumieniem: Insa Turbo, mam drugi komplet MT (BFG, Simex) maloscieralne, wywazalne. Opona posiada atest i gwarancje (wiadomo jak to bywa z gwarancja na opone, ale odwaga producenta o czyms tam swiadczy) Jezeli chodzi o kord to slyszalem ze hiszpanie nie biora powypadkowego gowna tylko korzystaja z nienaruszonego opasania i wylacznie znanych marek.
Po pierwsze primo jakosc nalewki terenowej znacznie sie podniosla (moze z wyjatkiem GlobGuma), po drugie primo i tak na niej nie polecisz szybko bo nie jest do tego stworzona, po trzecie primo szybko to ja jezdze tylko w terenie, po czwarte primo w zyciu nie kupilbym nalewki do plaszczaka, bo sie nie rowno scieraja, sa niewywazalne, odklejaja sie biezniki i plaskami sie zasuwa 1pln20 i wiecej. Do terenowki :>: jedyna wada to masa
Obecna mieszanka na kopii simexa jest rewelacyjna, dosyc twarda ale nie ma problemow z uslizgami i hamowaniem na czarnym. Przejezdzilem w roznych warunkach cala zime do roboty bo jezdzilo sie sprawniej niz sluzbowka (zeby nie bylo watpliwosci to nie rozpizdzony 30 letni Golf). Plaski staly, ja jechalem i to nie zawsze 4x4. Pozdrawiam :dyskusja:

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 17:28:19
przez mikrusik
oposs napisał(a):Po pierwsze primo jakosc nalewki terenowej znacznie sie podniosla (moze z wyjatkiem GlobGuma),


Ale zobacz link :shock: - kolega właśnie nad GlobGumem się zastanawia... a na forum (nie tylko naszym) o Glob Gum opinie są dość jednoznaczne
http://www.janpol4x4.pl/produkt/index.php?id=45

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 19:50:24
przez oposs
Niech sobie da siana

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 19:57:42
przez mikrusik
oposs napisał(a):Niech sobie da siana

Po przeczytaniu całego fprum naszego + kilku innych powiedziałem mu dokładnie to samo. GlobGum mówimy :stop:

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 20:40:57
przez barbaross
Trzy lata temu gdy kupiłem moją frotkę miała butki regenerowane. Bieżnik był na dość wyskokim poziomie - dobre 7mm, oznaczenia zimowe itp. Więc pomyślałem, że przejeżdże na nich do wiosny. Aż w dziesiątym dniu użytkowania (9 luty 2007) w drodze do pracy wielki klops. Na jednym z łuków (gdy jechałem pod górkę) owinęło mnie na mokrym asfalcie z odrobiną lodu (na szczęście dla mnie) i "wleciał na mnie" :D słup energetyczny. I owszem do wiosny czekałem na samochód!!! Serwis Opla naprawiał go 5 miesięcy!!! A w zasadzie nie naprawiał, bo naprawili dosyć szybko ale czekał na decyzję ubezpieczyciela!, który czepił się tych opon. Na szczęście była notka z policji, która stwierdziła, że droga była akurat oblodzona 8) . I w ten sposób Opel zarobił ponad 20 króli. Przed odebraniem mojej Frotki przywiozłem jej nowe buciki - GoodYeary Wranglery All Weather - na lato, a te regenerowane "łapce" oddałem młodym ziomkom z Terrano by sobie na nich poszaleli w terenie. Po czym szybko kupiłem jej prezent na zimę: Pirelli Scorpion Ice&Snow.
Gdy czekałem na finał naprawy kilkakrotnie rozmawiałem z likwidatorami szkód i rzeczoznawcami ze strony ubezpieczyciela i Opla. Konkluzja jest tylko jedna: jak ma się tak dobry samochód to na opony nie wolno załować!!!
A propos to na tych Pirelkach spokojnie zimą jeżdżę na samym tylnym napędzie a 4x4 włączam tylko gdy potrzebuję, co na gumach regenerowanych nie było mby do pomyślenia. Dlatego przestrzegam: Jak kochacie swoją Frocię to kupcie jej pożądne buciki.

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 21:21:14
przez domel
ja mam w obu frotach nalewki firmy profil i nie dam sobie z łego słowa powiedziec bo swietnie się spisują
na lato mam Colins Ranger AT a na zime Colins Nordik obie swietnie sobie radza

A koledze polecam odwiedzić sklep www.opony-4x4.pl

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 23 lut 2010 21:27:48
przez Janek 44
barbaross napisał(a):Trzy lata temu gdy kupiłem moją frotkę miała butki regenerowane. Bieżnik był na dość wyskokim poziomie - dobre 7mm, oznaczenia zimowe itp. Więc pomyślałem, że przejeżdże na nich do wiosny. Aż w dziesiątym dniu użytkowania (9 luty 2007) w drodze do pracy wielki klops. Na jednym z łuków (gdy jechałem pod górkę) owinęło mnie na mokrym asfalcie z odrobiną lodu (na szczęście dla mnie) i "wleciał na mnie" :D słup energetyczny.

Zawsze jest jakieś wytłumaczenie. Nawet najlepsza opona nie stanowi panaceum na kiepskie warunki drogowe. Jeżdżę obecnie na Blizzak LM25(typowa zimówka), i nikt mi nie wmówi, że zwalnia ona mnie z myślenia na drodze.
Uwaga na chińskie opony, gdzieś czytałem o fatalnej jakości.

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 02 mar 2010 10:13:54
przez mikrusik
Janek 44 napisał(a):Zawsze jest jakieś wytłumaczenie. Nawet najlepsza opona nie stanowi panaceum na kiepskie warunki drogowe. Jeżdżę obecnie na Blizzak LM25(typowa zimówka), i nikt mi nie wmówi, że zwalnia ona mnie z myślenia na drodze.
Uwaga na chińskie opony, gdzieś czytałem o fatalnej jakości.


Nikt nie pisze, że nowa opona zwalnia z myślenia. Natomiast rozmawiałem w weekend z moim kumplem gumiarzem i powiedział jednoznacznie - regenerowane, bieżnikowane - będą gorsze. Chyba, że zaczniemy porównywać np nalewki Simex do nowych szosówek w terenie...
Jednak porównując ten sam model rodzaj opony (nowa vs używka/ nadlewka....) zawsze bezapelacyjnie wygra nowa. Kwestia ceny jest oczywiście czymś zupełnie innym.

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 11 kwi 2010 21:22:43
przez ttoby
ja mam BFG AT ... sa super ... ale mam tez nalewane MTki (teraz na nich smigam) ... nie powiem ze sa zle ... :D

.... do zabawy w terenie nalewki wystarcza ...

mysle ze AT lub MT mozna kupic nalewane ale z dobrej firmy ....(przeciez do tirów i autobusów sie nalewa bierznik i tam to nie preszkadza ... ) ... musi byc firma która sie zna na tym FACHU ...

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 12 kwi 2010 05:58:39
przez mikrusik
Opona, gps, abs, esp i itp. nie zwalniają z myslenia.
Do tego dochodzi też picie wódki, kobiety i w tym przypadku można wymieniać, że forum nie starczy.
Po to czlowiek dostał rozum by nim pracować.
Wielu jednak bazuje na pracy umysłu innych.
Każdy ma jakieś wzory z których czerpie w życiu i podgląda rozwiązania.

Zapytajcie Hołka, Kubicę (będzie łatwiej, bo w ojczystym języku) czy zakładają regenerowane?!

Każda "zabawa" pociąga za sobą koszty, a oszczędzanie na zdrowiu prowadzi na... cmentarz.
Więc jak się nie sypnie "miedzi" to się w teren "wjedzi,a nie wiadomo czy wyjedzi"?
Na asfolcie gorzej, bo jest nas (kierowców) więcej i robi się ciaśniej.
Koszty za ratownictwo drogowe/rolnicze/medyczne też przyjdzie ponieść i sumując to z regenerowaną wyjdzie koszt nowej + .... :cry2:

Co do nowej, to jak zaczniemy jeździć, to też pamiętajmy, że była nowa.
Wraz z upływem czasu i wzrastającą liczbą kilometrów z naciskiem na "była" :shock:

Jeżdżenie autkiem terenowym, to nie tylko wyższe koszty paliwa!!!

Moim skromnym zdaniem amatora, nowa, nowa, ...., nowa!

Pozdrawiam

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 13 kwi 2010 07:24:20
przez ttoby
mikrusik napisał(a):
Zapytajcie Hołka, Kubicę (będzie łatwiej, bo w ojczystym języku) czy zakładają regenerowane?!

Moim skromnym zdaniem amatora, nowa, nowa, ...., nowa!

Pozdrawiam


a czy ty jezdzisz tak EXTREMALNIE jak Hołek ?? czy Kubica ??

dobrze siebie okresliles ... "amator" bo ja siebie okreslam tak samo ... i jak sie okazało ten teren który ja pokonuje na MT/AT ... to moj znajomy przejechal na "łysych" szosówkach ... i teraz sie ze mnie smieje mowiac ze nie mam pojecia co moje autko tak naprawde potrafi ...

wniosek z tego taki ze na moje mozliwosci to AT poki co wystarcza....

dobierajmy sprzet i wyposarzenie do umiejetnosci .... po co wydawac kupe kasy na konkretne gumy ... jak nigdy nie wykorzysta sie ich potencjału ....

podtrzymuje teze do... i tu podkreslam " ZABAWY " nalewka wystarczy ....

co do smigania po czarnym ... to masz racje na bezpieczenstwie sie nie oszczedza ....

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 14 kwi 2010 11:42:34
przez FROTERKA
ttoby napisał(a):(przeciez do tirów i autobusów sie nalewa bierznik i tam to nie preszkadza ... )

Czyżby ? Przypomnij sobie, ile takich rozwalonych bieżników widziałeś na poboczach ? Bo ja mnóstwo...

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 19 kwi 2010 13:55:36
przez ttoby
FROTERKA napisał(a):
ttoby napisał(a):(przeciez do tirów i autobusów sie nalewa bierznik i tam to nie preszkadza ... )

Czyżby ? Przypomnij sobie, ile takich rozwalonych bieżników widziałeś na poboczach ? Bo ja mnóstwo...



no fakt .... zdarzaja sie takie przypadki ...

ale no ile razy opona była regenrowana ... ( pozatym nowe opony w tirach i autobusach tez strzelaja ... )

Re: opony regenerowane

PostNapisane: 19 kwi 2010 16:53:17
przez ijido
jak masz zamiar robić tak jak ja czyli mieć 2 komplety kółek
normalne na szosę i na wypady gdzie tylko trzeba kawałek szosa dojechać
a reszta zabawy w terenie to nalewki stykną,
tylko zawsze jest to żeby brać dobre nalewki