jak zjeżdżam z wyboju , krawężnika albo z wysokiej studzienki wyczuwama jakieś dziwne trzęśienie jakby coś w nadwoziu się bujało na (poduszkach ... nie mam pojęcia ) w każdym razie daje się wyczuć że to coś ciężkiego bo dość poważnie zakłoca to jazdę aż do tego stopnia że trzeba kierownicą lekko kontrować ... nie są żadne regularne stukania czy obijania powodowane pracą jakiegoś elementu, wału czy jakiegoś kółka pasowego, najzwyczajniej wyczuwa się jakby coś miało luz podbiło się do góry zatrzęsło nadwoziem, nie zauważam tego np. przy dość szybkim przejeżdżaniu np. przez tory choć zawsze troszkę zakołysze (ale to zganiam na serokość opon 16/65/255)
wszedłem dzisiaj pod auto próbowałem wieszać się i poruszać każdym wystającym i zamocowanym do podwozia i nadwozia elementem ale nic co by na oko wyglądało podejrzanie nie nie udało mi się zauważyć (bierzcie poprawkę na to że kompletnie nie wiedziałem czego szukam ...) miał może ktoś podobny przypadek ???