Pomysł jak najbardziej praktyczny lecz podstawą jest, jak napisał Jacek - szczelność. Czyli nie popękane gumowe uszczelniacze prowadnic.
Truizmem będzie pisanie, że wszystkie "strupy" w tym miejscu trzeba oczyścić, także wewnątrz gumowych harmonijek.
Ja smaruję to jakimś zielonym Schellem, wysokotemperaturowym i wodoodpornym. Nie pamiętam, co to jest ( w tubie), dostałem kiedyś w prezencie od pracownika Orlenu za przysługę.
Ale skoro rzecz dotyczy tylko jednego jarzma, to ewidentnie przyczyną jest nieszczelność powodująca dostawanie się tam wody.
BALKANDRIVER



 Podepnij przewód, wyjmij klocki, odpal silnik (żeby było wspomaganie) i depnij w pedał. Potem wydłub tłoczek z przeciwległej ściany 


