przez mazurkas007 » 14 maja 2008 12:53:49
Poprzez wicher i słotę, Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę, Przez pustynie bezbrzeżną, Poprzez kry,
poprzez lody, Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody, Nieprzebyte gęstwiny
Poprzez leśne dąbrowy, Poprzez stepy i knieje,
Poprzez mroczne parowy, W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy, Gdy złe jęknie lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy, Serce w trwodze zastyga
Niezrażony ciemnością, Która mrozi głusz dziką,
Sam na sam z samotnością, Co do szpiku przenika,
Pełen hartu i woli, Podpierając sam siebie,
Mając zamiast busoli Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze, Wietrząc wrogów w krąg wielu,
Ufny, iż nie zabłądzę Idę naprzód, do celu.
Drogi mej nie wytyczy Ni głos werbla, ni cytra,
Póki starczy mi siły,
Idę po pół litra.
była Frotka zmotka 3.2, będzie druga edycja 2.2

Podróże bez granic : Polska, Niemcy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rosja, Rumunia, Mołdawia, Finlandia, Węgry, Włochy, Austria, Czechy, Słowacja, San Marino, Szwecja, Tajlandia, Malezja - tam byliśmy na kołach.