Od jakiegoś czasu zauważyłem taką przypadłość w mojej Frotce, a mianowicie - na nierozgrzanym silniku (również teraz, jak jest patelnia, ale sam silnik jest ostudzony bądź już jakiś czas nie krąży w nim benzynka) zaraz po zapaleniu go podczas gazowania kompletnie spadają mu obroty niemalże do zera (chodzi o benzyne), na chwile załapie, znów obroty do minimum. Jak wciskam pedał gazu powoli to teoretycznie wszystko śmiga, także sprawa tyczy się konkretnego przypadku - zasilanie benzyną, moment świeżo po zapaleniu silnika (chociaż tu też nie ma reguły, potrafi tak zrobić podczas wyjeżdżania na skrzyżowaniu i wtedy już jest lipa lekko) i mocne gazowanie pedałem w podłogę. Jak przełączę na gaz to objawów tych kompletnie nie ma. Załączam filmik na YouTube, "gaz" znaczy przełączenie na zasilanie lpg.
http://www.youtube.com/watch?v=kqUiADOE ... e=youtu.be
Możecie, koledzy, wspomóc dobrą radą?
