Niestety ( a może stety ) nie macie racji. To, że ktoś kupuje samochód nie znaczy, że jest mechanikiem i że zna się na wszystkim.
Jakie by nie były wpisy w umowie, jeśli przyjadę autem do domu i znajdę trociny w skrzyni biegów, sprzedawca będzie miał prze...ane z prawnego punktu widzenia.
Oczywiście zupełnie inaczej ma się sprawa przy kupieniu auta od właściciela a zupełnie inaczej przy kupnie auta z komisu, ale generalnie prawo jest po stronie kupującego.
Gdyby każdy kupujący zrobiony w bambuko w pełni wykorzystywał swoje prawa i możliwości w stosunku do sprzedawcy, rynek aut używanych był by zupełnie inny dzisiaj w Polsce.
Tylko, że nikomu się nie chce, nie wie co i jak, przyjmuje, że tak jest ok i trudno.