Witam.
Chciałbym odświeżyć temat, który w tym temacie już się znalazł, ale wydaje mi się że nie znalazł żadnej sensownej diagnozy.
A mianowicie:
Dźwignia reduktora oczywiście na stałe stoi zablokowana w pozycji H. Po włączeniu przycisku napędów 4X4 i pozostawieniu dźwigni w pozycji H, przy próbie jechania (nieważne czy po asfalcie, czy po szutrze, czy nawet po lodzie) i z prędkością nawet 5km/h, po przejechaniu kilkunastu metrów dźwignia reduktora przesuwa się w pozycje pomiędzy H a L i oczywiście kończy się to hurgotem. Przy jeździe w terenie z włączonym reduktorem L, nic takiego nie występuje. Ale zima za pasem i czasami po ośnieżonej drodze przydało by się 4x4 i H

. Auto to 3.2 z Automatyczną skrzynią biegów i przebiegiem 110000km (i to pewnym przebiegiem bo zakupionym od rodziny, która była 1 właścicielem) Największym terenem jaki samochód widział do tej pory, to kałuża po kostki. A w zeszłą zimę wreszcie zobaczył śnieg

.
- poduszki pod skrzynią sprawne na 100%
- wszystkie podciśnienia sprawdzone.
Z tego co się zorientowałem, to nie jestem odosobniony z problemem. W automacie rygiel odblokowujący dźwignię odpuszcza dopiero po włączeniu 4x4 i na skrzyni pozycji N. I rzeczywiście, jadąc na D lub jakimkolwiek innym biegu, z napędem 4x4 z reduktorem w pozycji H przez parę metrów rygiel trzyma, ale potem puszcza i dźwignia pomału zmierza w poz. pomiędzy H a L.
Do tej pory pomagał expandorek zapięty o plastik konsoli

, ale nie jestem zwolennikiem tego typu napraw:).
Jeśli ktoś już to przewalczył ten temat, niech opisze. Pewnie wielu zaoszczędzi to prucia reduktora:)